wtorek, 18 września 2012

Na ciastko francuskie z serem!

Dzisiaj ochota naszła na pyszne ciastko francuskie z serem. Kiedyś w liceum było to przeze mnie nazywane drożdżówką francuską, bo było obok innych drożdżówek w  licealnym sklepiku. A z tego co pamiętam to Pani, która tam sprzedawała nazywała tą pyszną słodkość rożkiem francuskim. Ale mniejsza o to jak się to nazywa.

Najważniejsze że jest z pysznego ciasta francuskiego i w środku ma pyszną masę z sera białego. Te zapamiętane przeze mnie ciastko francuskie bardzo się kruszyło a raczej sypało, ale nigdy nie było to irytujące, bo smak pozwalał zapomnieć o wszystkim innym.

Poniżej takie ciasteczko:

Źródło: http://zachcialomisiegotowac.blox.pl/2009/01/Ciastka-francuskie-z-serem.html

czwartek, 2 sierpnia 2012

Na gołąbki!

Zbliża się nieubłaganie pora obiadowa... Zwykle o tej porze trzeba przeczekać głód i cierpliwie poczekać do obiadokolacji po pracy. Ale dzisiaj naszła mnie ochota niesamowita na gołąbki. Nie mam pojęcia co było impulsem, ale to jest właśnie to co bym zjadł.

Tylko niestety nie jestem w domu u mamy! Bo tylko o takim smaku marzę i tylko takie gołąbki mi smakowały zawsze. Ale jak już były, to zjadałem ich około 10 w ciągu całego dnia, a nie były zbyt małe. Do gołąbków oczywiście bardzo dobry sos pomidorowy z grzybkami.

To jest właśnie to na co mam ochotę. Ale dzisiaj ochota przegrywa z rzeczywistością i do zjedzenia ciasto sprzed dwóch dni. Pyszny jabłeczniczek.

Ochota - 0
Rzeczywistość - 1